Dopadł Cię kiepski zimowy nastrój?

Zauważyłeś/aś u siebie ostatnio spadek energii i niechęć  do wykonywania jakiejkolwiek aktywności? No może poza treningiem palca na pilocie od telewizora… Ja wiem.. jest styczeń, jest zimno i ciemno, ale przecież jakoś trzeba funkcjonować prawda?

Niestety nie jesteśmy niedźwiedziami i nie przysługuje nam żadne misiowe wolne na przespanie zimowych miesięcy. To jak zaplanować swoją dietę, aby dodać sobie energii? Jak odżywić organizm, aby przetrwać do wiosny?

O tym koniecznie musisz pamiętać!

Tryptofan – to aminokwas wpływający na poprawę naszego samopoczucia. W okresie jesienno-zimowym potrzebujemy go nieco więcej niż podczas słonecznych miesięcy. Jest to aminokwas egzogenny czyli taki który musi być dostarczony wraz z dietą.

Do czego nam jest potrzebny tryptofan?

Nasz organizm wykorzystuje go do produkcji serotoniny czyli  hormonu szczęścia oraz melatoniny – hormonu dobrego snu. Bierze też udział w tworzeniu barwnika rodopsyny, dzięki któremu widzimy po zmroku. Wpływa na regulację układu nerwowego, nadpobudliwości oraz napięcia. Bierze udział w regulacji przemiany materii oraz poprawia naszą odporność. Teraz już wiesz jaki jest ten aminokwas dla Ciebie istotny.  Skąd masz wiedzieć, że masz w organizmie za mało tryptofanu? A no tak, że odczuwasz zmęczenie, pogorszenie nastroju, zaczęły mocniej wypadać Ci włosy, a skóra jest bardziej szorstka (oczywiście przyczyny tych zmian mogą być znacznie szersze lub mieć swoje źródło gdzie indziej) .

Uwaga informacja dla odchudzających się! Niski poziom tryptofanu zwiększa apetyt na węglowodany.. i wszyscy wiemy jak to się kończy.. kanapka jedna, druga, trzecia, a potem ze szpiegowską dokładnością następuje przeszukanie szafek w poszukiwaniu czegoś słodkiego. A coś słodkiego na pewno się znajdzie. Oczywiście, tak jak w przypadku suchej skóry czy wypadania włosów, powodów dla których mamy wzmożony apetyt na słodycze może być przynajmniej 100.

Co jeść, by dostarczyć ten niezbędny aminokwas?

Intuicja zapewne dobrze podpowiada Ci, że tryptofan będzie w tych produktach, które są bogate w białko czyli:

  • nabiał
  • mięso (szczególnie drobiowe)
  • ryby morskie
  • jajka
  • rośliny strączkowe
  • banany
  • daktyle suszone (na chandrę będą idealne – szybko zaspokoją apetyt na słodycze, dostarczą sporej dawki błonnik, a przy tym pozytywnie nastrajający tryptofan)
  • pestki dyni i słonecznika

O czym jeszcze musisz pamiętać chcąc poprawić sobie nastrój?

  • witamina B12 – występuje tylko w produktach pochodzenia zwierzęcego czyli w mięsie, nabiale oraz jajkach. Weganie obowiązkowo muszą pamiętać o suplementacji;
  • witamina B6 – produkty mięsne, rośliny strączkowe, zielone warzywa, produkty pełnoziarniste. Niestety podczas obróbki termicznej następują spore straty tej witaminy dlatego częściej sięgajmy po surowe warzywa zielonolistne;
  • witamia B9 – zielone warzywa, ekstrakt z drożdży, jajka, kiełki zbóż. Duże straty tej witaminy następują podczas obróbki termicznej (zwłaszcza w dużej ilości wody) oraz w środowisku kwaśnym. Długie przechowywanie warzyw niestety też powoduje, że w produkcie pozostaje maksymalnie 30% tej witaminy. Dlatego im krótsza droga “od pola do stołu” tym dla nas lepiej. Niestety nijak nie wpisują się tutaj gotowe miksy sałat, które chociaż wygodne niestety są mało wartościowe;
  • omega 3 – ryby i owoce morza, olej rzepakowy, olej lniany, orzechy włoskie, migdały, awokado
  • witamina D3 – tutaj polecam dobre wakacje, a dla zapracowanych suplement diety – najlepiej w oleju (kropelki lub kapsułki)

Jeśli uwzględnicie te produkty w swoim codziennym menu myślę, że dość szybko poczujecie się lepiej 🙂 A dla osób szczególnie opornych mam dobrą wiadomość – styczeń prawie za nami, a luty jest przecież taki krótki.. do wiosny więc już nie tak daleko!

Leave a Reply